dzisiejszy dzień był dla mnie tragiczny pod względem fizycznym, męczę się tym wszyskim, mam dość mojego życia. muszę zrobić w końcu coś dla siebie nie myśląc o innych, kurwa.... to ja mam być szczęśliwa nie oni
wczoraj ćwiczyłam, 20 minut na całe ciało (5min rozgrzewka + 15min cardio z Mel B), dziś nie dam rady, weszłam nie dawno do domu, umyłam się i idę spać. Co do wysiłku fizycznego to dziś około 40 minut spaceru (szybkiego)
bilans:
śniadanie: jogurt naturalny z płatkami
II śniadanie: pomarńcza + kanapka
obiad: krupnik + mała zapiekanka