Zdjęcie: 13.02.2016 - z najlepszą przyjaciółką na moich połowinkach.
Znów trochę mnie tu nie było, a dzieje się dużo. Jak zawsze.
Nadszedł czas, by rozliczyć się z samym sobą. Ze swoich wad. Ze swoich zalet. Taki własny rachunek sumienia.
Nigdy nie ceniałem siebie jako człowieka złego, egoistycznego etc. Ale czy to oznacza, że wszystko robię dobrze? Na pewno nie. Ostatnie dni były tego dowodem i impulsem do głębszych przemyśleń.
Czas ostatecznie pokonać swoje słabości. Wyzbyć się negatywnych wspomnień choć na tyle, by nie mąciły spojrzenia na bieżące sprawy, by nie wprowadzały niepotrzebnego zamieszania.
A przez to nie sprawiały bólu: sobie samemu i najbliższemu otoczeniu.
Nie warto kusić losu, gdy nie dzieje się nic, co powinno wywoływać obawy.
Wymagaj od siebie, by wymagać od innych.
Utrata czegokolwiek/kogokolwiek (szczególnie ukochanej osoby) w wyniku własnego postępowania sprawia chyba największy ból.
A ja nie chcę nigdy doświadczyć czegoś podobnego.
Kochaj, pytaj, całuj, wspieraj, opiekuj się - bądź. W tym słowie zawarte jest wszystko to, co skrywa miłość. Obecność drugiej osoby.
Bądź, po prostu.
"I want every single piece of you,
I want your heaven and your ocean's too.
Treat me soft but touch me cruel,
I want to teach you things you never knew, baby."
Adele - I Miss You
6 MARCA 2017
3 LUTEGO 2017
31 PAŹDZIERNIKA 2016
23 WRZEŚNIA 2016
8 MARCA 2016
12 LUTEGO 2016
21 STYCZNIA 2016
19 STYCZNIA 2016
Wszystkie wpisyexplsp
2 dni temu