photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 MARCA 2013

Rozdział 13

Rozdział 13

 

Odejście

 

Musiałam się z nimi pożegnać. Wszyscy musieli. Dzisiaj był dzień, w którym odsyłaliśmy część koni do nowych domów. Image zdobył kilka dni temu nową właścicielkę, którą była Jenne. Został także Big Boy. Moja siedmioletnia uczennica, Magnolia oraz jej mama kupiły kasztanowego wałacha jego spokojny charakter spodobał się im. Teraz stałam oparta o ogrodzenie z założonymi rękoma na krzyż i przypatrywałam się, jak kolejne konie wchodzą do przyczepy. Nie mogłam już nic zrobić. Sześć szczęśliwych zwierząt spędziło tutaj kilka miesięcy. Dzisiaj miało mieć nowy dom, nowych właścicieli oraz co najważniejsze, nowe osoby do pokochania. Ja miałam koło siebie dwie najważniejsze istoty, które nosiły imiona Carpe Diem i Mystic. Oczywiście nie zapominając o Big Boyu, Domingo, Koście i Lullaby. Pożegnałam się z szóstką opuszczających nasz koni. Wierzyłam, że jeszcze kiedyś zobaczę je szczęśliwe pod nowymi jeźdźcami. Wróciłam do domu i usiadłam na kanapie, przed telewizorem. Zaczęłam rozmyślać nad różnymi rzeczami. Wspominałam. Pamiętam jak przyszłam do stajni dokładnie sześć lat temu. Był wczesny ranek. Padał deszcz. W stajni było więcej koni, a w ten dzień szłam z wujkiem Billem karmić konie marchewkami. Podchodząc do jednego z boksów usłyszałam rżenie, jednak nie znałam go. Był to cichy oraz piskliwy dźwięk. Wspięłam się na palce, opierając o drzwi boksu, z którego wychylał się srokaty łeb naszej stajennej kobyły, Laguny. Wtedy ujrzałam małego, srokatego źrebaka o długich nogach. Wtedy zawołam wuja i dowiedziałam się, że Laguna oźrebiła się zeszłej nocy. Jako pierwsza zobaczyłam źrebaka, wiec mogłam dać mu imię. Lullaby. Ta sama Lullaby, urodzona dokładnie sześć lat temu. Była od tamtego czasu z nami. Cisze w domu przerwał dzwonek do drzwi. Zerwałam się na nogi i dopadłam drzwi. Po drugiej stronie zastałam średniego wzrostu chłopaka o kasztanowych włosach. Przedstawił się:

- Dzień dobry. Nazywam się Felix Hoover. Chodzimy razem do klasy odparł chłopak. Stałam przed drzwiami zszokowana obecnością kogoś z mojej klasy, oprócz Meggie lub Olivii. Na dworze padał deszcz i było zimno. Dowiedziałem się, ze mieszkasz na tej farmie i przyszedłem z pytaniem, czy mogłabyś mi pożyczyć notatki z biologii oraz geografii dokończył Felix, sprowadzając mnie powrotem na ziemię.  

- Cześć. Przepraszam zamyśliłam się. Oczywiście pożyczę ci notatki, ale wejdź do środka, bo pada deszcz, a ty i tak już jesteś cały mokry odpowiedziałam szybko. Możesz usiąść w kuchni przy stola, a ja pójdę na górę po zeszyty powiedziałam i pędziłam sosnowymi schodami na górę. Wzięłam do ręki odpowiednie zeszyty i wróciłam do kuchni:

- Proszę. Może chcesz coś do picia ? zaproponowałam i uśmiechnęłam się przyjaźnie.

- Nie, dziękuję. Zaraz wracam do domu odpowiedział melodyjnym głosem. O okna nadal obijały się krople jesiennego deszczu. Dojrzałam także, że pastwiska opustoszały. Zagrzmiało.

- Na serio chcesz wracać w taką pogodę do domu ? zapytałam z humorem.

- No, może na serio przeczekam tą ulewę odpowiedział i oczarował mnie uśmiechem, w wyniku którego na jego polikach pojawiły się lekkie dołeczki. Jak tutaj przyjechałem widziałem, że macie dużo koni odparł.

- Tak. Moja mama prowadzi tą farmę, a ja i moja młodsza siostra jej pomagamy. Z tyłu mieszka jeszcze nasz wujek oraz nasz dobry pracownik odpowiedziałam z zachwytem.

- A twój ojciec ? zapytał. Nie pomaga wam ?

- Mój ojciec zginął w wypadku samochodowym, gdy miałam pięć lat. Moja mama była wtedy w ciąży z moją siostrą, Kate. Została z tym sama, ale wujek i inni znajomi nam pomogli odpowiedziałam i odrobinę posmutniałam. Zapanowała ponownie cisza.

- Przepraszam, nie wiedziałem powiedział Felix.

- Nie, to nie twoja wina. Minęło już dużo czasu od tego wydarzenia powiedziałam i się delikatnie uśmiechnęłam. Zrobiłam dla nas ciepłą herbatę i postawiłam chłopakowi kubek na stole. Proszę.

- Dzięki odpowiedział przyjaźnie. Następną godzinę siedzieliśmy przy kuchennym stole. Popijając gorącą herbatę rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Głównie o rodzinie, domu i szkole. Polubiłam go. Nawet bardzo.

 

Źródło zdjecia: www.weheartit.com

Komentarze

nuuevo Przeczytałam to i chyba wezmę się za Heartland od nowa :D Fajnie napisane.
28/03/2013 22:02:23
chwytajdzien7 Dziękuję bardzo. Takie komentarze bardzo motywują do dalszego pisania.
Staram się, by każdy rozdział bym inny a zarazem ciekawy : )
28/03/2013 22:06:16
nuuevo Pisz, pisz, bo fajnie Ci to wychodzi :D Tylko, może pisz pauzy między wypowiedzią a narracją. Ja przy pisaniu scenariuszy (w tym roku kończę liceum o profilu humanistyczno-teatralnym) robiłam właśnie taki błąd za co zostałam lekko mówiąc zganiona i już nigdy nie popełnię tego błedu :D
29/03/2013 8:15:10
chwytajdzien7 Znaczy gdy oddaję głos bohaterowi, a potem dokańczam jako narrator to robię myślnik, ale tutaj jak wklejam tekst, to sie nie pojawia ; /

Jeszcze raz wielki dzieki za miłe słowa : )
29/03/2013 13:22:22
figarusowa *o* wątek miłoosny <3
28/03/2013 21:18:18
chwytajdzien7 Ty, cicho bądź !
Ale tak ; p
28/03/2013 21:21:44
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika chwytajdzien7.

Informacje o chwytajdzien7


Inni zdjęcia: 494 mzmzmzWspomnienia photographymagicBazylika w Strzegomiu quenTargoszyn quenZ ciocią Ela nacka89cwaZ synem nacka89cwaKupuj i nie załuj bluebird11Dziewczyna. chasienkaSamość mnilchas:) dorcia2700