I znów kolejny dzień zbliża się ku końcowi. Nadchodzi zmierzch a następnie jego miejsce zajmie noc. Lubię noc. Wszystko jest takie spokojne a ja spędzam kolejne godziny w Twoich ciepłych ramionach. Wtulona w osobę, którą kocham z uśmiechem na twarzy zasypiam.
Ostatnio wszystko układa się po mojej myśli. Wiadomo przychodzą chwile zwątpienia i smutku ale tak jak wiatr rozgania chmury, uśmiech bliskich mi osób rozgania smutek. Lubię spontany. Zwłaszcza z moimi mjotającymi Szatankami. :) Wyjazd do Olsztyna zaliczam do jak najbardziej udanych, tym bardziej, że kupiłam sobie kilka rzeczy. A teraz aby dożyc do soboty.!
Kocham Cię Przemuś!