A więc nie jest najlepiej.
Mówiąć szczerze jest źle. Nic nie idzie po mojej myśli, zupełnie nic.
Jest jeszcze wiele spraw niepoukładanych, które wymagają tego poukładania.
Nie wiem kiedy to zrobię, ale trzeba zabrać się za to jak najszybciej.
Ciebie przepraszam, że stało się tak a nie inaczej. To nie moja wina, dobrze o tym wiesz.
Będę musiał dać sobie radę sam, choć wiem, że będzie cholernie ciężko.
Ale przetrwam to wszystko, bo wiem, że muszę. Nie ma innej opcji.
Więc od dziś zabieram się za te najważniejsze sprawy, które są teraz na pierwszym miejscu.
Mam nadzieję, że sobie poradzę. Mam wielką nadzieję, a podobno nadzieja umiera ostatnia.
A więc jak na ten czas ZAWIESZAM bloga, jeżeli moja sytuacja się poprawi, wtedy odwieszę.
Tak więc do zobaczenia!
..rzeczywistość nas nie rozpieszcza.