To dziwne, że stałam się kimś, kogo znałam tylko z opowiadań, książek, filmów.
Nie wiem co pisać, bo w głowie wiruje tyle myśli.
Szkoda, że nie da się usunąć tutaj konta.
Photoblog jest mi zbędny.
Nie mam już czym się chwalić, a wyjazdy bezsensu opisywać.
W ogóle bez sensu tutaj pisać.
Czuję, że kształtuję teraz nową siebie, albo się naprawiam, nie wiem.
Strasznie mi z tym wszystkim źle, ale tym razem nie mogę tego okazywać, przecież wszyscy tak się starają...