Witam Was:*
Wyaczcie, że nie pisałam przez te dwa dni, ale miałam mnóstwo nauki i spotkań..
Ostatnio zaczęłam na nowo żyć. Non stop gdzieś wychodzę, umawiam się, bawię.. Polubiłam życie singielki;)
Pamiętajcie dziewczyny, że świat na jednym się nie kończy!
Z dietą nawet ok. Przez ostatnie dwa dni jadłam kolejno ok. 2000 i ok 1500. Dzisiaj chcę w garnicach 1000-1250kcal.
A od piątku lub soboty przejdę już na 1000 kcal, aż do odwołania;P
Chcę 'delikatnie' wejść w ten tryb i tak samo z niego wyjść, bez zbyt dużego obciążenia organizmu:)
Chociaż wyjśćie będzie gorsze:)
Idę się uczyć, za niedługo sprawdzian..
Do zobaczenia;**