Chciałabym mieszkać na wsi, z dala od tych wszystkich okropnych spalin,dymów, w domku jednorodzinnym, gdzie jest cicho i spokojnie, gdzie w kazdej chwili moge sobie gdzies wyjsc, gdzie nikt mnie nie zna, nikt mnie nie zobaczy, bym mogla lazic godzinami po polach,lakach i rozmyslac nad swoim beznadziejnym,monotonnym życiem. Chce juz zmienic szkole,wyjechac i zmienic calkowicie otoczenie, znajomych, odpoczac od rodzicow..czekam tylko na to!
Jeżeli chodzi o diete dzisiejszy dzień był okej, mimo, że widziałam jak dużo osób jadło to ja po zjedzeniu mojej kanapki, nie poszłam tak jak zwykle to robiłam po kolejna bulke, udalo mi sie! Jutro jezeli chodzi o slodycze pewnie troche zgrzesze, bo jest tłusty czwartek, a nie zamierzam sobie odmówić ten jeden dzien w roku, moze pocwicze w zamian za to i troche spale :)
Dzisiejszy bilans:
ś: 4 ciasteczka belvita
2ś: bułka pełnoziarnista z serem
o: ryba duszona z sałatką z ogórków i jogurtu naturalnego
k: 2 parówki z keczupem i 2 tosty posmarowane masłem
dzień: zaliczony/zawalony
słodycze: +/-
ćwiczenia: +/-
40-DNIOWE WYZWANIE- LET'S GET SKINNY:
Dzień 5: Kiedy zdecydowałaś się odchudzać? Co było impulsem do utraty wagi?
Tak prawde mówiąc odchudzałam się od zawsze, niekiedy te próby się udawały, oczywiście nie na dłuższą mete, bo zaraz odechciewało mi się robić cokolwiek, inne były tylko 3 dniowymi "dietami", które tak na prawde nic pożytecznego mi nie dały. Dopiero niedawno, tak na prawde od momentu prowadzenia tego fotobloga, bardziej przywiazuje uwage do tej diety. Nie zawsze oczywiscie mi sie udaje, ale nie poddaje sie i to jest chyba najwazniejsze.