Dzień 49

Dzień 49

Z tego co wyliczyłam, to już zbliżam się do 50 dnia, tymczasowa 'dieta' mi nie służy, bo i tak po wczorajszym ważeniu, pokazało się tyle samo, co na początku.. myśle, że kiedy zaczne ferie, przez te 2 tygodnie sprobuje zrobić HSGD.

Dawno nie pisałam wam o szkole. Jeżeli chodzi o oceny, nie idzie mi zbyt dobrze, ale jesli mam byc z wami szczera, to malo mi zalezy na tych ocenach, jedynie rodzicom. W szkole jak w szkole co przerwy siedze i sie nudze, gadam z kolezankami i moimi przyjaciolmi, ktorzy sa jedynym powodem tego ze chodze do tej nudnej szkoly i wstaje codziennie rano nie wysypiając się kompletnie.

Za kilka dni napisze Wam, mój plan na ferie, co mam zamiar robic, co osiagnac przez te calutkie dwa tygodnie :D

Nie napisze juz wam wczorajszego bilansu, byłby okej jakby nie 2 batony, ktore zjadlam . Ogólnie zaniedbałam się strasznie, jem wiecej slodyczy, zaczelam na nowo slodzic herbate, jem coraz czesciej biale pieczywo..musze sie za siebie wziac i to OD A DO Z :D

Za nic nie moge sie jednak zmotywować do ćwiczeń, nie wiem jak wy to robicie, ale ja za nic w świecie nie mam chęci na jakikolwiek ruch. Moze przez te 2 tygodnie, jak wezme sie ostrzej za diete, nie bede chodzic do szkoly, to wtedy zmobilizuje sie do jakiejs aktywnosci, moze byc jak najmniejsza, ale zeby byla. Żeby w mojej diecie, było choć troche cwiczen.

Bilans:

Śniadanie: -

2 śniadanie: bułka pełnoziarnista z szynką i sok truskawkowy

Obiad: karkówka z buraczkami i herbata bez cukru

Kolacja: zamierzam zjeść jajecznice z 2 jajek i połową bułki pełnoziarnistej + herbata bez cukru/zielona

Dzień bez słodyczy: zaliczony

Dzień: zaliczony