No, miałam jakoś godzinę temu 38,6 goraczki, teraz mam już 37,2... więc nie jest źle.
Widziałam się z kumpelą, nie mogłam odpuścić (chociaż może wtedy nie miałabym tak wysokiej temperatury, wrrrr!).
Od dwóch dni nie mam apetytu, jak jeste chora, to prawie nic nie jem, a jak już coś, to na chama..
Bilans:
ś: 1x kromka chleba, 2x plaster sopockiej - 100kcal
2ś: jajecznica, 1x kromka chleba, jakiś tam twarożek, wędlina - 264kcal
o: cappucino z maka - 85kcal
p: 8x tictac (bo zapomniałam tabletek na gardło) - 16kcal
k: 1x ziemniak, 0.5x kotlet, nestea - 320kcal
i w cholerę tabletek na gardło, na gorączkę, na łeb i na kaszel...
suma: ok. 800/1100
No i rzecz jasna nie ćwiczę, bo nie dam rady.
Ale był dziś mały shopping, tłuczenie się autobusem i pociągiem, więc jest ok :)
11 dzień bez słodyczy
43 dni do egzaminów
109 dni do wakacji
107 dni do osiągnęcia celu
odliczam do końca HSGD ;)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30