Cześć Kochane:* Nie zapomniałam o Was:*
Wybaczcie, że nie pisałam, ale miałam strasznie ciężkie dni.. Strasznie dużo jadłam, więc wszystko co osiągnęłam pewnie szlag trafił.. W dodatku w kółko wkuwam, gdyż ostateczną poprawę mam we wtorek od której zależy moje być albo nie być. Nie wiem jak dokładnie jest z zaliczeniami na ostatnim semestrze, ale obawiam się, że jeśli nie zdam to będę musiała wziąć dziekankę;/ Dlatego to jest teraz mój priorytet. W dodatku w zeszłym tygodniu byłam na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych, ale wątpię, żeby coś z tego wyszło.. W sumie sama nie wiem czy chciałabym teraz pracę dostać, zwłaszcza bez umowy o pracę i w branży, która nie jest moim celem.. Eh.. No trochę się działo. Ale wracam:) Zaczynam od nowa. Dzisiaj 1 dzień. Jeszcze nie wiem kiedy się zważę- boję się co zobaczę.. Narazie bez liczenia kcal, pomyślę nad tym po wtorku. Postaram się napisać disiaj wieczorem, albo jutro:)
Idę zobaczyć co się działo u Was i lecę się uczyć:)
Dziękuję, że jesteście:**