Hej:) Piszę trochę późno, ale jakoś tak dzisiaj dzień mi leciał, że straciłam poczucie czasu..
Z dietą niby jest ok, ale nie jest idealnie. Dzisiaj trochę przesadziłam z kcal, a w sumie to przez piwo, które postawili mi znjomi;/ Tak to już jest po zaliczeniach. Trzeba iść się napić xD No trudno, teraz mam nowy cel- przez jakiś czas odstawiam alkohol i.. mam nadzieję, że raz na zawsze fajki. Boję się trochę apetytu i w ogóle, no ale trzeba:) Zdrowie najważniejsze!
Dzisiejszy bilans:
- 2 kromki razowego z serkiem, pomidorem, 2 plastry polędwicy drobiowej, jajko na miękko, kawa z mlekiem
- mandarynka, orzechy
- 2 ryżowe z serkiem i 3 plastry polędwicy, wątróbka
- piwo:(
- serek homogenizowany z 3 łyżkami płatków wieloziarnistych
Wyszło mi mniej więcej 1420-1500.. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, bo dzisiaj mam straszny dzień.. Po tym kolokwium chodzę nieżywa, wciąż o tym myślę, sprawdzam czy są wyniki.. Masakra.. Jutro rano powinno już być wszystko jasne. Albo znowu tydzień będę siedzieć i wkuwać, albo wreszcie będę mieć wolne.. Ehh.. I wish..
Idę zobaczyć co u Was i lecę wziąć prysznic i spać, bo już padnięta jestem:)
Do jutra!