Wiecie co dziewczyny, ostatnio mam naprawdę mało czasu, nie wyrabiam z niczym. Niby nic takiego nie robię, a wstaję rano.. a za chwilę mam wieczór. Nie ogarniam tego wszystkiego. Dodatkowo przygotowania do świąt się zaczęły "pełną parą".. Dziś myłam okna, mama robiła bigos.. więc chociaż w kuchni nie siedziałam :). Babcie mam w szpitalu, także dopiero co wróciłam i postanowiłam coś tutaj Wam napisać. Jutro dokładnie sprawdze co u Was, bo nawet na to czasu nie mam od wczoraj, ale nadrobie, nadrobie :)
Bilans:
śniadanie: połowa bułki z białym serkiem ze szczypiorkiem.
IIśniadanie: druga połowa bułki.
obiad: pół drożdżówki(nie mialam czasu na nic porządnego i ZDROWEGO)
podw:pomarańcze
kolacja: ?