Msakra! Dzisiejszy dzień naprawdę mnie dobija. Nie dość, że prawie cały dzień zdychałam z bólu (Okres się zbliża), do tego pokłóciłam się z mamą, zjadłam kostkę czekolady , kupiłam sobie buty (tak, te na zdjęciu) pochodziłam w nich godzinę i kurva koturna odpada!! Nie wiem jak to było klejone, na pewno nie z mojej winy ;/ Nie wiem kiedy je zaniose do sklepu, bo jutro 9 godzin na wolontariacie, z resztą jak i w niedziele :( Co się za tym ciągnie nie będzie pewnie za dużo ćwiczeń;/
Bilans:
Kanapka z szynką i serem ok. 180kcal
Pomarańcz: ok. 50kcal
Ryba z ziemniakami ok. 250?
Galaretka i kostka czekolady ok.200kcal
Kolacja: Brak czasu
Razem: ok. 680kcal
Ćwiczenia :
Tylko aerobiczne
Mam nadzieje, że wasz dzień był bardziej udany.
Chudego :*
____________________________
dzień 6 Jak czujesz się z aktualną wagą?
Ujdzie, ale ma być lepiej :)