photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MARCA 2015

.

Wspaniale, że nadal tu jesteście!

Dalej zadaję sobie ból, oglądając te ohydne zdjęcia sprzed 2 lat. Nigdy nie mogę dopuścić do powrotu tego strasznego tłuszczu. Będę walczyć, nie poddam się nigdy. Motywacji dalej niedużo, ale oby do przodu. Jest i tak dużo lepiej niż przedwczoraj.

Nie potrafię na razie wbić się w tego bloga, nie potrafię pisać konkretów, jestem w takiej początkowej, trudnej fazie, gdy muszę przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Najtrudniej się wziąć w garść.

Jak wyglądało moje życie do tej pory?

Przestałam ćwiczyć. Ogólnie przestałam się ruszać. Czemu? Zawroty głowy, złe samopoczucie, no i te bóle głowy. Duszności, kołatanie serca, bóle w klatce piersiowej - wszelkie skutki uboczne moich super leków. Chciałam chodzić na spacery, ale trudno mi wychodzić z domu + zimno, niechętnie się wychodzi, zwłaszcza z takimi stanami depresyjnymi.

O problemie z jedzeniem już pisałam. Gula w gardle od 7 rano do 17 po południu. Koło 18 zjadałam pół lodówki. Często jakieś podżeranie na wieczór. Śniadania nie jestem w stanie zjeść. Wszystko rośnie mi w ustach i staje w gardle.

Brak jakiejkolwiek chęci do życia, a więc również do pracy nad sobą. Zniechęciłam się do pracy, swoich pasji, związku, spotkań ze znajomymi. Wszystko przestało się dla mnie liczyć. Najważniejsze? Nie stracić przytomności w komunikacji, nie dostać biegunki w drodze na uczelnię, nie zwymiotować na zajęciach. Opanować zawroty głowy, utrzymać się na nogach. Powrót do domu był zawsze sukcesem, jeśli dzień udało się przeżyć bez histerii. Byłam zadowolona i w nagrodę w końcu coś jadłam.

Odechciało mi się wszystkiego. Wszystkie ładne, kupione w zeszłym roku ubrania, leżą odłogiem, a ja chodzę znowu w rozciągniętych, męskich bluzach, w których chowam się cała i znikam dla świata. Na twarz odrobina podkładu i tusz do rzęs. Włosy nie podcinane od pół roku, paznokcie niepomalowane.

Czekam na wiosnę, na słońce, przede wszystkim na rolki. To najprzyjemniejsza dla mnie forma aktywnego spędzania czasu. Niestety, póki jest mokro i zimno, nie będę ryzykować, zwłaszcza że ostatnio przez dwa tygodnie leżałam w łóżku na antybiotyku. Chciałabym dziś zrobić jakąś Chodakowską, ale znowu czuję się tak źle, taka osłabiona, z bólem głowy... Jutro od rana znowu to samo, znowu te koszmarne stany. Ale muszę coś zmienić! Wepchnąć w siebie na siłę jedzenie, najwyżej zwymiotuję, raz, drugi, ale przecież nie będę rzygać wiecznie!

Dobra, idę zrobić sobie kawę, może przejdzie mi ta głowa to zrobię jakiekolwiek ćwiczenia... Dalej proszę Was o wsparcie, moje Kochane <3

Komentarze

lazureblood Bądź silna i wracaj do nas ! Jesteś moją motywacją ! :)
26/05/2015 23:03:13
~zero0kcal gdzie się podziałaś? już było 69.. a znowu jest 84... co jest z tobą?
09/05/2015 18:24:59
~bardzo zuza wracaj! potrzebujemy cie :(
09/05/2015 11:23:40
~iza A robiłaś sobie badania pod kątem choroby Lesniewskiego-Crohna?Masz bardzo podobne objawy.
21/04/2015 7:54:17
~lulu Uwielbiam czytać twoje posty! Czekam na nowe. Pozdrawiam ;)
07/04/2015 15:03:15
fatjoe jestem! wracam! przeglądam posty :)
02/04/2015 10:54:46
blackn Ja zmuszam się do wychodzenia codziennie, chociaż na pół godziny. Dziś szłam w burzę z Marią Peszek. Mam bpd - borderline personality disorder. Jest ciężko, ale nie najciężej. Będzie dobrze. Jelito drażliwe często jest nieszczelne, nie boli Cię brzuch po glutenie i nabiale?
29/03/2015 20:38:11
chudazu nie, sprawdzałam... wyeliminowałam już tyle rzeczy z jadłospisu...
30/03/2015 23:09:31
blackn Spróbowałabym terapii Gersona.
31/03/2015 0:00:05

xoxofajnie boże, aż mi przykro to czytać :/ nadal nie wiadomo co Ci jest? :(
29/03/2015 19:35:40
chudazu silna nerwica lękowa z objawami somatycznymi + zespół jelita drażliwego no i nie wiem, czy nie depresja, bo terapeutka na grupie tak sugerowała, ale wizytę u psychiatry mam dopiero na początku maja
29/03/2015 19:38:48
melenkam ten zespół jelita to właśnie te somatyczne objawy..
niesamowicie mi przykro, współczuję Ci z całego serca i jednocześnie bardzo podziwiam, ja miałam lżejsze objawy a zrezygnowałam ze studiów, dlatego imponujesz mi bardzo swoją determinacją i (mimo wszystko) siłą!
29/03/2015 22:05:29
chudazu między innymi, ale niestety nie jedyne, dlatego napisałam +, bo somatycznych jest dużo więcej
30/03/2015 23:09:55

~subaruimpreza by osiągnąć sukces, cel musi Cię przerastać. nie poddawaj się, bądź uparta i wierz w siebie. :)
30/03/2015 21:12:31
wymarzone58 Trzymaj sie malenka.. nie mozesz siepoddac, za wiele osiagnelas! Jestes piekna, silna i pokonasz chorobsko! :*
29/03/2015 23:40:02
szczesciazaznac zbyt duzo osiągnełas zeby to teraz przegrać,zbierz sie w sobie i nie daj sie ;)
29/03/2015 23:34:21
fitnessmotivation i ten brak siły, że wstać z dołka. niby wiesz, że marnujesz sobie życie nie robiąc nic, ale nie masz żadnej motywacji do robienia czegokolwiek. czytam i rozumiem. trzymam kciuki żeby się polepszyło <3
29/03/2015 22:29:55
perfectslimbody kochanie trzymaj się... jestem z Tobą... sama mam kryzys ale musimy być silne, powinnać walczyć o swoje dobro, zdrowie, pamiętaj że objadanie się na noc tylko pogłebi Twoje wyrzuty sumienia i będziesz tylko zagłębiać się w dole... lekarzem nie jestem i Ci nie doradzę kochana ale ja jak miałam nerwicę to piłam dużo ciepłej wody z cytryną, miętą, piłam rumianek, szałwię, ogólnie wszelkie ziolowe herbaty, robiłam okłady sobie ciepłe na brzuch, twarz, rano około 2h codziennie miałam mdłości, które przechodziły tylko jak się położyłam... współczuje Ci, oby wszystko u Ciebie się ułożyło :*
29/03/2015 22:21:03
mydream55 ja gdy oglądam swoje zdj z 2013r to płakać mi się chcę ważyłam 68kg a teraz 75.. ( zeszłam i tak z WAGI 86KG):/ i ciąglę słyszę od siostry `no gdybyś się nie poddała dziś wyglądałabyś jak laska ` a wyglądam obecnie jak maciora :( wiec domyślam się co czujesz :* Jestem z Tobą :* i wieże że dasz radę !!! po mimo twoich problemów niestety odchudzanie to nie takie proste.. jak się niektórym wydaję i gdy mówią `schudnij` gdy sami wpierdalają a im nic dalej waga ta sama a u nas od razu +kilka kg na wadze :/
29/03/2015 22:19:06
wallcz zobacz ile już osiągnęłąś,pewnie przez chorobe jest dwa razy trudniej się podnieść. Musisz przeboleć,czas i tak minie,a wszystko zależy jak go wykorzystasz. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia,mam nadzieję,że za kilka miesięcy wróci tu silna Zuzia :)
29/03/2015 20:18:01