photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
NOWE WYZWANIE :)
Dodane 7 KWIETNIA 2014
1528
Dodano: 7 KWIETNIA 2014

NOWE WYZWANIE :)

Hej Chudzinki :*
Tak wyglądał sobotni poranek w mojej kuchni :) Ja - owsianeczka z amarantusem, tata - dwie parówkowe ;) Czasem załuję, że nie mam od rodziny trochę większego wsparcia. Rozumiem, że już we mnie zwątpili po tylu próbach, ale chyba przez ostatnie 4 miesiące udowodniłam, że tym razem wzięłam się za siebie na poważnie?
 - Mamo, wiesz ile mi spadło centymetrów z brzucha od grudnia?!
 - Nie wiem, dziesięć?
 - Dwadzieścia dwa!
 - To super, ale lepiej by było, gdybyś w ogóle nie musiała ich gubić.
No cóż, demotywuje... Każdy ten centymetr to mój pot, łzy, ciężka praca, ćwiczenia i wyrzeczenia. Ale niestety ciągle słyszę tylko "wymyślasz", gdy nie chcę śmietany 18% do zupy albo proszę o odłożenie mi części sałatki, by ją sobie wymieszać z jogurtem, a nie majonezem. Nie wymagam dużo, w sumie to w ogóle nie wymagam. Okej, zrobili sobie żeberka na obiad, to ja zjem ziemniaki, sałatkę, fasolkę, a kurczaka ugotuję sobie później... "Przestań kombinować!". Nie rozumieją, po co gotuję sobie brązowy ryż, skoro "przecież jest normalny ugotowany!", to samo z makaronem. Myślałam, że jak zobaczą efekty to zaczną mnie bardziej wspierać, ale niestety... no cóż, przynajmniej jutro jadę z mamą na jakieś zakupy :) Jeśli kupię coś ładnego to na pewno się Wam pochwalę! Postaram się oblecieć wszystkie sklepy, które mi poleciłyście :)
Dziękuję Wam bardzo za tyle miłych słów pod wczorajszą notką :) Pomyślałam sobie, że podejmę w tym miesiącu wyzwanie i będę naprawdę baaardzo dużo ćwiczyć (ostatnio się trochę opieprzam), żeby 4 maja (za równo 4 tygodnie) znowu wrzucić identyczne zdjęcie i żebym sama zauważyła efekty. Widzę, że ostatnio naprawdę coraz mniej ćwiczę, coraz mniej odkrywam nowych programów, dawno nie robiłam cardio... Może to mnie zmotywuje, aby ćwiczyć więcej codziennie? Chciałabym też za miesiąc osiągnąć rozmiar 40 i myślę, że to się może udać :) Jakieś 3 tygodnie temu kolezanka dała mi swoje spodnie, które są na nią za duże, rozmiar właśnie 40 (ale takie dość rozciągliwe). Wtedy nie mogłam się dopiąć, dziś się dopięłam, ale są bardzo ciasne. A więc nadal lawiruję pomiędzy 42 a 40. Chciałabym za miesiąc nosić je już swobodnie.
A więc do 4 maja chciałabym (ale nie zakładam!):
-4 cm z talii
-3 cm z bioder
-3 cm z uda
-4 cm z ramion (tym się naprawdę intensywnie zajmę!)
-3 cm z łydki (tutaj też poświęcę większą uwagę)
Postaram się robić codziennie treningi na różne partie ciała, więcej się rozciągać. A waga? Nie obchodzi mnie, jeśli już to fajnie by było na początku maja ważyć te 75, ale przerabiając tłuszcz w mięśnie dużo nie schudnę. I tym razem obchodzą mnie tylko wymiary!
No i jeśli faktycznie pocisnę w tym miesiącu to 4.05 wrzucę znowu zdjęcie :) Jestem po prostu ciekawa, czy uda mi się zrobić sobie identyczne zdjęcia i móc je tak porównać tylko na zasadzie:  tu mniej, tam więcej :)

Także robię sobie nowe wyzwanie! 28 dni intensywnego treningu: W TYM 100 brzuszków i 100 przysiadów + codziennie cardio + codziennie jakieś ćwiczenia siłowe :) Oczywiście będę pisać, jakie ćwiczenia robię.

Dziś siłownia, więc zrobię brzuszki, przysiady i odhaczam sobie dzień :) 100 x sztanga, rowerek 10 min, 500 m na ergometrze, 10 min skakanki, ćwiczenia na uda, talię i brzuch :)

 

6:30 - owsianka na mleku z amarantusem, startą 1/2 jabłka i suszoną żurawiną

10:30 - gruszka, maślanka

13:00 - 2 x razowy z piersią z kurczaka

16:30 - 2 x razowy z mozzarellą

19:30 - makaron pełnoziarnisty z warzywami z patelni

 

Wyzwanie (100 brzuszków, 100 przysiadów, cardio - min. 10 minut, ćwiczenia siłowe)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28

Komentarze

xextraxordinaryx kurde kiepska sytuacja z brakiem wsparcia... to musi być naprawdę trudne. ale wiem coś na ten temat bo też się czasem nasłucham.... niby już się uodporniłam, ale to nadal niefajne uczucie.
trzymaj się ciepło i powodzenia :*
12/04/2014 20:23:18
dhavok Przykro mi z powodu Twojej rodziny, ciesze się że u mnie jest inaczej. Nawet na zakupach zachęcają mnie do kupna rzeczy, ja mówie że za małe a oni że będa idealne i mają rację . To bardzo pomaga. Ale jak by coś to ja jestem z Ciebie dumna za te centymetry, trzymam kciuki za kolejne :* I za miesiąc spodnie będziesz miała za luźne , zobaczysz :) kurde tez bym chciała z łydki ale nic nie spada , najbardziej denerwująca cześc mojego ciała., co bd robiła na łydkę ? Powodzenia z wtzwaniami !
08/04/2014 10:26:55
chudazu Nie wiem jeszcze, ale łydki to również moja zmora, nawet jak byłam chuda to były ogromne i mnie denerwowały :/
08/04/2014 16:46:47
beperfect50 Zuza, jakie bylo Twoje maximum spadku wagi? Bardzo to sie odbija na metabolizmie?
08/04/2014 17:29:29
chudazu 9 kg w miesiąc, nie umiem odpowiedzieć, na ile to się odbija na metabolizmie, ale byłam bardzo słaba, wypadały mi włosy, łamały paznokcie, nie miałam na nic siły.
08/04/2014 17:36:28

~podziwiamdeterminacje Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że to dobre tempo, tylko z tego co pamiętam zdarza Ci się narzekać na to, że waga stoi w miejscu. Ja również nie jestem zwolenniczką diety 1000kcal i głodzenia się, bo efekt jojo jest gwarantowany. Odebrałaś chyba zbyt negatywnie to co napisałam, ale uwierz mi, że naprawdę rozsądnie zdecydowałaś się wziąć za siebie i to jest godne podziwu, bo większość woli szybko i bezmyślnie. Mimo wszystko dalej trzymam za Ciebie kciuki i trzymaj się zdrowego rozsądku, którym się kierujesz :) Powodzenia
08/04/2014 14:11:23
chudazu Tak, narzekałam, ale później się do tego odnosiłam, że nie powinnam tak pisać. To po prostu emocje, a piszę to wszystko po to, by osoby, które zaglądają tu dla motywacji widziały, że miałam gorsze chwile, ale wzięłam się w garść i dalej walczę. Byłam zaniepokojona zbyt długim zastojem, ale on minął już kilka tygodni temu, 8 z przodu też dawno przeminęła, więc nie ma o czym mówić. Teraz waga powoli spada w dół i to mnie cieszy, nawet jeśli przez 2 tygodnie nie ma spadku.
Dziękuję :) Odbieram negatywnie takie komentarze, ponieważ co chwilę ktoś mi pisze, że albo za mało, albo za dużo jem i już mnie to denerwuje, bo odpowiada mi taki sposób jedzenia, wiem że jest zdrowy, działa na moją wagę, do tego nie czuję głodu i dobrze się czuję.
08/04/2014 16:45:51

centymetrmniej Ja też często słyszę od ojczyma (bo mama się coraz częściej przekonuje, widząc po moich efektach do mojego jedzenia) że marnuje pieniądze, bo to 2 obiady itd. Fakt, jak już coś na serio wymyślę, to mama powie, że mam nie przesadzać itd. ale to rozumiem, bo czasami wyobrażam sobie za dużo. Ale wkurza mnie to, że np jak wyjmuję blender to ojczym "Jak będziesz miała swój dom, to będziesz robiła rozgardiasz w kuchni". Ale to, co on mówi mam w dupie osobiście :)
08/04/2014 14:05:12
iwonkaslonko Skąd Ty bierzesz tyle siły i energi na to wszystko kochana... podziwiam ;*
08/04/2014 12:34:17
marzenie60kilo Ehh jak widzie takie zachowanie ze strony rodziny, wszyscy najmądrzejsi, bo nigdy nie byli w takiej sytuacji... Bardzo irytujące są takie mowy i najlepiej je ignoruj i nie chwal się efektami rób to w samotności, a zaś jeszcze sami przyjdą się wypytywać jak to zrobiłaś. Powodzenia :)
08/04/2014 9:48:56
strangemood nie przejmuj się brakiem wsparcia od rodziców .. moi nazywali mnie "grubą głodomorą" nawet jak mdlałam od niedożywienia..
08/04/2014 9:42:10
franciss Cwiczenia będą sie bardziej opłacać jeśli utniesz węgle w ostatnich dwóch posilkach :) a co do chudniecia, 22cm od grudnia i dalej walczysz!!! wow, jestes mega dzielna, na pewno odniesiesz sukces :)
08/04/2014 9:37:48
marzeo65 Jeesteś tak uparta, że na pewno osiągniesz to co chcesz :) :*
08/04/2014 7:51:08
~podziwiamdeterminacje A nie uważasz, że powodem twojego wolnego gubienia kilogramów mogą być wielkości twoich porcji jedzeniowych? Owszem, jesz zdrowo, 5 razy dziennie, bogato w witaminy i potrzebne suplementy, ale mam wrażenie, że "im zdrowiej tym więcej", a to właśnie równa się kalorycznie czasami twojemu dawnemu jedzeniu. Nie mówię, że tak jest zawsze i że tak jak teraz robisz to jest źle, bo widać efekty twojej pracy i poświęcenia, ale możesz się nad tym zastanowić czy żołądek nie czuje się pełny kiedy masz coś jeszcze na talerzu. To na pewno poprawiłoby twoje wyniki i przyspieszyło osiągnięcie sukcesu :)
07/04/2014 21:46:57
chudazu Nie mam zamiaru się głodzić, przy takiej ilości ćwiczeń nie chcąc chudnąć, moje zapotrzebowanie kaloryczne to 2300-2400 kcal. Ucięłam do 1500 kcal, a czasem i z tym mam problem, by wyrobić. Na pewno nie będę jeść mniej, bo przez tego typu "diety". Skoro chudnę to chyba najważniejsze? A na pewno uda mi się przejść na stabilizację bez "diety 1000 kcal"...
07/04/2014 21:50:20
guuupek Tez tak mysle.
07/04/2014 21:51:54
chudazu + mój jadłospis jest skonsultowany z dietetyczką i to właśnie jej ufam pod tym względem. I nie, nie działa to tak, że "im mniej zjem, tym więcej schudnę" :) Ah, i nie wiem, skąd wniosek, że wolno gubię kilogramy? 12 kg w 4 miesiące to - wg mnie - idealna prędkość chudnięcia, ani za szybko, ani za wolno. Nie jestem głupia, żeby chudnąć 8 kg miesięcznie, bo przez takie rzeczy i diety oparte na 1000-1200 kcal właśnie tak wyglądam teraz.
07/04/2014 21:56:19
grubamadame bardzo dobrze jesz , niczego nie zmieniaj , nie ważne , że wolno , ważne , że zdrowo ! :)
07/04/2014 22:01:10
znalezc Twój jadłospis jest świetny i nie ogarniam doradców anonimowych, którzy najlepiej proponowaliby 500 kcal. ;] Przejechałam się na tym i żałuję, sama teraz mam dietę 1500 kcal od dietetyczki i wydaje mi się tego dużo, a to przecież dość malutka dawka kalorii, poza tym fakt, że Twoje potrawy wyglądają na zdjęciach bardzo smacznie ;>, sprawia, że innym wydaje się, iż to niedietetyczne. :) A co do tego wsparcia od rodziny, mam podobnie. Mama raz nic nie je... nie chce zjeść kolacji, a potem je na drugi dzień 3 pączki i każe mi jeść niezdrowo... Także dramat. Trzymaj się! Buziak! :* :)
08/04/2014 7:43:48

mylifexmykg dodaję i zapraszam :)
powodzenia :*
08/04/2014 0:02:15
ilostmotivation u mnie wręcz odwrotnie - cały czas tylko słyszę 'jakbyś znalazła sobie jakiś fitness, nawet drogi, to zapłacimy' itp itp Więc wsparcie jest ale z drugiej strony czuję się jak małe dziecko, któremu zabiera się cukierki, nie pozwala wziąć dokładki itp. A to potrafi sprawić, że mam ochotę na złość zjeść podwójną porcję :D Przecież jestem dorosła, wiem na co sobie mogę pozwolić a na co nie!
A mówiłaś rodzicom, że potrzebujesz od nich wsparcia, że to dla Ciebie ważne?
07/04/2014 23:45:11
tylkowoda Na 100% Ci się uda!!! Jestem tego pewna i wierzę w Ciebie :p
07/04/2014 23:15:45
xoxox3xoxoxo Cześć, dopiero zaczynam tak wiec zapraszam :)
Liczę na wsparcie
07/04/2014 22:11:12
startnow też nie mam wsparcia od bliskich, jak czytałam Twoją notkę czułam się tak jakbym czytała o sobie. Ale nie przejmuj się, ważne jest to, że masz chęci i jesteś wytrwała w tym co robisz! :)
07/04/2014 21:53:08
chudnijwkoncu Myślę, że to skutek takich stereotypów. U mnie w domu jest podobnie :)
07/04/2014 21:43:22
chlo bardzo Ci współczuję, że nie masz wsparcia w rodzinie. u mnie jest zupełnie inaczej. rodzina mnie wspiera jak może. czasami nawet sami dla mnie gotują. będąc na zakupach spożywczych zawsze kupują takie rzeczy, które ja jadam. zawsze jest zapas piersi z kurczaka, ryby, makaronu pełnoziarnistego, świeżych warzyw, owoców. no, wszystkiego po prostu. :3
życzę powodzenia w wyzwaniu. świetna sprawa. :3
07/04/2014 21:42:51
revengex3 poczułam się jakbym czytała o sobie. U mnie w domu też nikt nie wierzy w moje efekty, a jakiekolwiek próby zmiany śmieciowego jedzenia na coś zdrowego kończą się takimi samymi komentarzami. Nie dajmy się, niech sobie mówią, a my róbmy swoje!
Boże, nadal jesteś dla mnie wielką motywacją <3
07/04/2014 21:34:08
wendy018gd Rozumiem Cie doskonale...tak to jest jak jedna osoba w domu na cztery (tak jest u mnie ;p) zmienia nawyki żywieniowe. Zawsze jest słowo 'wymyślasz', 'kombinujesz niepotrzebnie', 'przecież ta łyżka majonezu Cie nie zabije'. No ale oni nie rozumieją jak takie malutkie szczegóły mogą wpłynąć na dietę. Jakbyś zobaczyła oburzenie mojej mamy jak ostatnio zamiast śmietany dodałam do mizerii jogurtu greckiego...olaboga świat sie zawali...i co? tata stwierdził, że sałateczka pyszna a nawet nie widział jak zrobiona. No cóż kochana, takie jest życie i wiem jakie to ciężkie. I na dodatek to, ze sama chcesz sobie gotować a nie jesz typowych obiadków. Ja wiem, ze łatwo mówić osobie postronnej, ale nie przejmuj sie i rób swoje. Sama przez to przeszłam i nadal przechodzę ;p Moja siostra wróciła dzisiaj z pierwszego dnia w pracy i miała szkolenie bhp. Tam na wstępie zadali jej pytanie: kto jest dla Ciebie najważniejszy? i co? ja z marszu odpowiedziałam: ja sama jestem dla siebie najważniejsza. Moja siostra natomiast tego nie zrozumiała. A tutaj chodzi o to, ze jak będziesz dbać o siebie i będziesz sie czuć dobrze to będziesz mogła dać z siebie jak najwięcej dla reszty świata, która na to zasłuży. Trzymaj się mocno i gratuluję efektów. Ja biegnę ćwiczyć z Chodakowską a Ty trwaj w postanowieniach, nie łam sie bo będzie tylko lepiej :)
07/04/2014 21:31:33
cocarda Wsparcie od rodziców jest bardzo ważne. Ja go nie mialam, ale na szczęście trafiłam tutaj :)
Życzę powodzenia :*
07/04/2014 21:30:47