No udało się, ponownie!
Jaram się, powiem wam, ze ta dieta jest naprawdę fajna gdy sie nie wlicza owoców i warzyw. : )
Nogi mi odpadają, mam takie bąble które jeszcze pękły i tak cholernie bolą że masakra -.-
ale sporo spaliłam, także sie cieszę chyba z 15 km jak nie wiecej na rolkach, 2 godziny! ah. XD
dzisiaj chyba już nic nie poćwiczę, bo tak to boli, że masakra chyba że superbrzuszki, pomyślę.
Prawie bym już zawaliła, przez pyszną karpatkę, ale odmówiłam! jej.
BILANS:
śniadanie: 1 wafel ryżowy + sałatka ( ogórek, pomidor szczypiorek j. naturalny ) - 85 kcal.
obiad: koktaj truskawkowy - 55 kcal.
czeresnie - 0 kcal.
lód wodny - ok. 70 kcal
kolacja: mała bułka + pół parówki + troche ketchupu - 230 kcal.
RAZEM: 440 / 500
AKTYWNOSC:
rolki - 2 h ( 15 km )
superbrzuszki - 100 - może.
eh jednak zawaliłam, kurwa -.- chyba zaraz ide ćwiczyć. ...
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 2728 29 30
... zaliczone
... zawalone
... mierzenie / ważenie
Moje największe obawy związane z dietą ? Hm czasem boję sie, że wapdne w anoreksję. Nie chcę tego, chce być po prostu szczupła, ale nie kosztem zdrowia. Jeśli bym miałą wybierać zdrowie a piekna figura, oczywiście wybrałabym to pierwsze. To jest chyba jedyna moja obawa. : )