Dzień, na który czekałam od 1 września 2010 roku nadchodzi wielkimi krokami. Też czujecie pewien rodzaj ekscytacji, jak to będzie tym razem? Czy nie zrobimy nic pożytecznego i zanim się obejrzymy zaczniemy nowy rok szkolny? Lub też zmienimy swoje życie i siebie? 71 dni to bardzo dużo, ja zamierzam je wykorzystać w 100%, choć zapewne przytrafi mi się dzień, gdy wstanę z łóżka później niż zazwyczaj i nie zrobię nic poza wgapianiem się w ekran komputera, ale... takie wpadki się zdarzają. Te wakacje dodatkowo mogą być stresujące dla tych, które tak jak ja kończą gimnazjum. Ale głowa do góry, chcieć to móc! Pozostaje mi życzyć Wam i sobie, żebyście spędziły te 10 tygodni najlepiej jak potraficie, w końcu wakacje mamy tylko raz w roku i wraz z biegiem czasu, gdy dojrzewamy, wydają się trwać coraz krócej. Jeżeli macie okazję wyjść z przyjaciółmi na plażę, skorzystajcie z zaproszenia, nawet jeżeli nie jesteście idealne. Musimy zaakceptować fakt, że perfekcja może objawić się w każdym z nas, zależy czyimi oczyma i w jaki sposób na to patrzymy. Nie istnieje żaden kanon, za którym wszyscy podążają, także i my tego nie róbmy. Nie ma nic gorszego niż zamartwianie się w tak pięknym okresie jak wakacje. 31 sierpnia bądźmy dumne z tego, jak spędziłyśmy te siedemdziesiąt parę dni. Moje będą składały się zarówno z odpoczynku jak i pracy nad sobą. Poza tym będę miała więcej czasu dla Was, ostatnio znowu zaniedbywałam photobloga. Teraz postaram się opisywać wszystko na bieżąco. Znowu skasowałam wszystkie notki, bo zaczynam nowy okres w swoim życiu. Miejmy nadzieję, że ten lepszy. Od jutra jedzenie instynktowne. Po raz kolejny polecam lekturę nowego poradnika o odżywianiu pt. "Jedz to, co kochasz. Kochaj to, co jesz", w którym wszystko dokładnie jest opisane. Wytłumaczę to w skrócie: wsłuchujemy się w potrzeby swojego ciała, jemy jedynie wtedy, gdy potrzebujemy jedzenia. Miłego wieczoru piękne!
http://formspring.me/chuda95
Zdaniem Pecka nie było w Audrey "odrobiny podłości czy małostkowości. Miała dobry charakter, co, jak sądzę, ludzie wykorzystywali. Obca jej była obmowa, chciwość, plotki, tak często spotykane w branży. Bardzo ją lubiłem, a prawdę mówiąc, kochałem Audrey. Łatwo było ją kochać".
"Oczarowanie. Życie Audrey Hepburn" - Donald Spoto