Zjebałam dzisiaj przez alko...
W sumie jest 23.30 a ja dalej pije, ale chuj z tym, kurwa mam doła i muszę...
Na uczelni chujowo, nie podoba mi się. Jutro dieta ostro, baaaaaardzo ostro, nawet gło. Mam w dupie co powiedzą inni...
Fajki i gło... Plus kawa.
the end...
Jeszcze nie teraz...