Każdego ranka budząc się masz przed sobą dwie pary drzwi.
I słychać potężne pukanie w każde z nich.
Za jednymi z nich czeka Twoje przeznaczenie, prawdziwe życie,
za drugim natomiast kryje się śmierć.
Bycie żywym, posiadanie oddechu, serca pompującego krew, posiadanie wzroku...
To nie jest życie. To tylko bycie żywym.
ŻYCIE to angażowanie swojego istnienia, i intensywnością i pasją...
w pewnym momencie. Przynajmniej przez ten moment.
Choćby przez króciutką chwile.Każdego dnia.
Wybory, które podejmujesz każdego dnia - w nich tkwi sekret.
To w tych wyborach tkwi prawdziwa wartość. Wartość życia.
Gdy wygrzebujesz się o poranku i siadasz na krawędzi łóżka,
nie siedź ze spuszczoną głową, zawieszonymi ramionami i zapadniętą klatką piersiową.
Wypchnij klatę, podnieś głowę do góry. Przywitaj pierwsze uderzenie NOWEGO DNIA. Powiedz : Pokaż na co Cię stać, bo mam zamiar kopać twoją dupę resztę dnia! Więc lepiej daj z siebie te 100%.
Nikt inny na łóżku nie mówi : Wiecie, jestem szczęśliwy, ponieważ robiłem
wszystko, czego chcieli ode mnie inni.
Chodzi o to co masz w sercu, nie jest to wybór ani dobry, ani zły.
Nasi rodzice, nasi nauczyciele, otaczający nas świat będzie nam mówił co powinniśmy robić. Nie ma żadnej "powinności". Jest tylko to, co się stanie.
I jesteś JEDYNY który może podjąć tą decyzję.
Wyzwanie dzień 2, a ja na starcie "dostaję po pusku"...
A jak u Was z wyzwaniem ?:)