NY

To właśnie moje marzenie.... Wyjechać jak najdalej od tego co otacza mnie właśnie w tym momencie. Odejśc bez zastanowienia czy dobrze sie robi i czy kogoś to zaboli. Poprostu miec wszystko w dupie ! 

Czas chyba myślec o przyszłości która jak narazie wygląda bardzo czarno w stosunku co do mnie. Najwyrażniej los nie chce zgotowac mi idealnego przeżycia tego syfu. Od dziecka wpiera mi sie że będę kimś kto będzie miał znaczenie kto będzie miał wpływ na czas i życie kto będzie potrafił jako jeden z niewielu poradzić sobie ze wszystkim i będzie umiał ukryc swoje słabości. Gówno prawda! To co kur** mówią jest po prostu pustymi słowami które nie mają żadnego znaczenia. 

Tak możliwe że niektórzy spełnią swoje marzenia. Będą grać w zespole jak dotychczas to robią będa śpiewać na scenach a wszyscy z wielkim zafascynowaniem będą ich słuchać klaszcząc z całych sił po zakończonej piosence. Ktos inny zostanie modelką bo będzie miał dostateczną determinację by schudnąć ale jednocześnie będzie wytrzymały psychicznie. Ale sa tez takie wyrzutki jak ja które pomimo jakieś talentu nie będą w stanie rozwijąć go dalej ze względu na słabą psychikę lub na wpływ otoczenia. Potrafę się załamać każdym niepowodzeniem, każdym sukcesem którego ja nie zdobyłam. Lae potrafię też w niektórych sprawach szybko wstać z głową podniesioną ku górze ale jednego nie potrafię . Chcecie wiedzieć czego ? Nie potrafię się starać dalej gdy raz mi nie wyjdzie. Poddaje sie od razu. 

Tak więc czy tego chcemy czy nie życie przeleci nam przez palce. Więc nie myślcie o innych tylko o swojej przeszłości która jest najważniejsza. Nie patrzcie na to co mówią wasi znajomi czy rodzice. Róbcie co chcecie byle by to była przemyślana decyzja której nie będziecie żałować. Więc głowy do góry i dajcie z siebie wszystko a jestem pewna że odniesiecie sukces!!! 

Z Poważaniem blogowiczka ;)