Ta wiem , że niepodobna do mnie , no ale nie mam na razie zdjęć .
Nie wierze , że tyle już tej nauki jest . No ale na lekcjach fajnie ,
a po lekcjach to już wogóle miodzio < 3
nasze dzisiejsza wyprawa czyli : 12 , biegiem na 1 , wsiadamy w 5 , 1 nas oczywiście wyprzedza , poganiamy staruszki żeby szybciej wysiadały , jazda do domu , liczenie czasu , obiadek , próba nauki przez 15 minut , znowu 1 , potem 12 , och , ach , ech i w ogóle , spódniczka , na którą nawet Karolina ma za dużą dupe , moje zgubienie się z 10 razy , bardzo trudne decyzje , zmierzenie Karoliny przez 60-latkę (biedna) , apteka , ibi , weź obczaj tą czekoladę , twistosy <3 , miętowy stanik na urodziny , brak picia , znowu 12 (wtf) , Powstańców , petitki , mrrr , 1 bez czekania , nagłe wyjście z autobusu , biegiem na pocztę , bardzo niemiły pan będący pod wływem alkoholu , który zakazał nam biegać , ulotki , a nie jednak pocztówki , zabrałam lepszą , 15 nie przyjechała , no to idzeimy na pieszo , przeszłyśmy kawałek i jedzie autobus , Agnieszka szybko biegnie , a Karoli się nie śpieszy , wsiadamy w cudowną 15 , a przystanek dalej wysiadamy , aha , rozmawiamy o bardzą mądrych rzeczach , dopasowując przy tym kolegów do koleżanek , chyba nam wyszło xd , no i coś głupiego na koniec .