Rysunek by Cielak.
Jeszcze tylko miesiąc i zaczynam nowe studia.
Jak i te spierdole, to znaczy, że moja dalsza egzystencja w kręgu ludzi uczonych nie ma sensu. D:
Debilem się urodziłem i debilem zginę.
A może nie?
Jutro do pracy.
Niby będę miał się czym zająć, ale mimo wszystko to nie to samo.
Dziwna... rutyna.
Każdy dzień wygląda identycznie.
Wiem, że jestem sam sobie winien, ale... inaczej nie potrafię.
W sobotę widzę się z Olą. *w*
W końcu zobaczę się z nią od czasów... matury. O_O
Ale ze mnie leniwa buła. D:
Nadrobi się.
"I hope you die.
Left by the roadside.
Karma's a bitch, right?"