Co się zmieniło przez ostatnie 2 miesiące?
Zmienił mi się status związku i miejsce zamieszkania.
No i oczywiście to, że w końcu jestem szczęśliwa :D
Mogę śmiało powiedzieć, że stara miłość nie rdzewieje.
Warto było czekać te 10 lat i łudzić się, że w końcu coś z tego będzie.
Chociaż mogłam się odezwać wcześniej...
Wyczekany przeze mnie urlop przeleciał czybko i intensywnie
bo pod koniec miałam wrażenie jakby mi się stopy paliły.
Na morskim oku jak nad morzem...
W chuj ludzi. Tylko jeszcze parawanów brakowało.
Ale jestem dumna z mojego syna, że wszedł na górę na własnych nogach.
Jak się patrzy na te biedne, przemęczone konie ciągnące wozy z ludźmi którym się nie chce ruszyć dupy, bo wygoda ważniejsza to aż mi się nóż w kieszeni otwiera.
Z Bukowiny mieliśmy piękne widoki z balkonu :)
Cudownie było tak w końcu posiedzieć wieczorem przy winie i muzyce. I tak codziennie do 2 rano :D
Dawno tak nie odpoczęłam :)