wierząc mocno, że jest się losu panem, to co było mi dane, już wykorzystane i co dalej czy mam szansę jeszcze ???
chyba było warto, ale nie ma się co winić, poświęcając sam siebie z całej mocy silić, uważając ciągle na to, aby się nie pomylić, w momentach przerażenia sam nad sobą się pochylić.
zmęczony życiem zasiąść przy Bogu, nie wiem, czy koniec życia tego nie jest blisko, może zamiast walczyć mozna rzucić to wszystko.
PzDr......
Eloooo