- Tyle czasu cię nie widziałam.
- Przecież wiedziałaś, że wrócę.
- Nigdy nie wiem, czy wrócisz.
- Zawsze wracam.
- I zawsze odchodzisz.
- Taki już jestem.
- Nie chcę, żebyś odchodził. Nie rozumiesz, że chcę, żebyś zawsze był obok. Chcę zasypiać w twoich ramionach. Chcę zbiegać rano do kuchni i robić ci jajecznicę...
- Serio ? Chcesz robić dla mnie jajecznicę ?
- Chcę, żebyś przestał uciekać.
- Nie uciekam. Po prostu lubię swoje samotne życie.
- Ale ja nie chcę ciągle na ciebie czekać. Nie potrafię.
- Przestań.
- Ty przestań. Jesteś cholernym egoistą. Zawsze myślisz tylko o własnym tyłku, o tym żeby tobie było dobrze.
- Nie jest ci ze mną dobrze ?
- Wiesz, że nie o tym mówię. Jest mi dobrze, kiedy jesteś, ale ciebie nigdy nie ma. Wiesz co wtedy czuję ? Wiesz, co czuję, gdy siedzę sama w nocy w pokoju i zadręczam się myślami o tobie, wyobrażam sobie, co robisz. Przychodzą czarne myśli, a ja płaczę.
- Ty mnie kochasz.
- Tak, kocham cię. Wiesz o tym od dawna. Kocham cię, chociaż nie powinnam. Kocham cię i nic na to nie poradzę. Nie chcę tej miłości, ona mnie zatruwa, niszczy mi życie, ale pragnę cię każdą cząstką mojego ciała, całym moim sercem.
- Nigdy mi tego nie mówiłaś.
- A po co miałam mówić ? Czy to coś zmienia ?
- Ja też cię kocham.
- W twoich ustach to tylko słowo. Nie wiesz, co znaczy miłość, więc nie mów o tym, czego nie znasz. Nie chcę słyszeć, że mnie kochasz, chcę, żebyś mnie kochał naprawdę.
- Kocham cię naprawdę.
- To bądź ze mną.
- Nie krzycz. Kiedyś na pewno będziemy razem.
- Nie chcę kiedyś. Nie chcę już czekać. Chcę ciebie teraz. Musisz się zdecydować.
- Nie stawiaj mnie pod ścianą. Nie traktuję cię jak alternatywy, nie chcę dokonywać wyborów. Nie z pistoletem przy skroni. Gdy będę gotowy, dam ci znać.
- Obym się nie zestarzała czekając.