pojebało mnie z tą ostrością troche, Im so sorrrrrrrrrrrrrry.
Moje sny są teraz jak gabinety luster.
Twarze, które mnie w nich otaczają są tak samo wykrzywione jak moja
i tak samo zaraz potem rozluźniają się w zobojętnieniu.
Szydzą ze mnie i wyśmiewają, a ja nie mogę z siebie wydusić nawet słowa.
Docieram do takiej głębi gdzie nie ma już słów, pozostaje poddanie się i czekanie na ostateczny wyrok.
Kiedy się budziłam z tych seansów grozy myślałam, że jeżeli kiedykolwiek wrócisz i uda Nam się dożyć wspólnej starości, znajdę sposób żeby zemścić się za te rany, co nigdy się nie zabliźnią.
jest mega do dupy.