.

Uniesiony namiętnością nie wyprzedzaj twojej pani, najmilej, gdy jednocześnie przybijecie do przystani.

Owidiusz

Zdjęcie.

Bo Got przypomniała mi o zdjęciach z wycieczki.

A M na nich tak rozkosznie wychodzi.

To były cudowne czasy.

Warszawa. 10 - 11 luty 2009r.

Cytat.

Tak, Ol powraca do cytatów w Jej stylu.

Bo one tak ładnie podkreślają wszystko.

Szkoła.

Nie jest tak źle jak się wydawało.

Sprawdzian z historii poszedł całkiem dobrze, a 4 z polskiego to dobra ocena.

No to zabieramy się za włoski.. Oj..

...

Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że piersi są zbyt małe. W Sieci obraz siebie kreuje się słowami. Własnymi słowami. Nigdy się nie wie, jak długo wtyczka będzie w gniazdku, więc nie traci się czasu i od razu przechodzi do rzeczy, i zadaje naprawdę istotne pytania. Zadając je, tak do końca chyba nie oczekuje się zupełnej szczerości.

Życie.

Eh, nadal przesypiam większość dnia.

I to wcale nie jest podczas nocy.

Wyjście z "takiego" stanu wcale nie jest proste ale staram się.

Dom.

No to na tydzień zostałam tylko z mamą w domu. 

Tata pojechał sobie nad morze. Za dobrze mu..

Ale.. Niedługo z mamą w Bieszczady?

Mniej i więcej ważne sprawy.

No to w Piątek kolejna wizyta u psychologa.

Eh, nie lubię.. Nie lubię..

Bu.

Hmm.. Me gimnazjum się nie zmieniło.

Biega tam tylko więcej dzieci,

mam dziwne wrażenie, że oni są co raz mniejsi.

PS.

Chyba powinnam zacząć odliczać godziny,

ile zostało mi jeszcze życia zanim Morfas mnie dorwie.

Uczucia.

Chciałabym nie czuć, niczego..

Albo przynajmniej tych najważniejszych uczuć.

Po prostu położył sobie dłoń na sercu i zniknął z mojego życia.