dzien całkiem całkiem . pobudka o 9, śniadanie , tv i trza było sie brać na praktyki . jeszcze przed pracą niespodziewane spotkanie z nim . ;* i wiesz co ? poprawiłeś mi humor. czuje sie wyjebana wzdłużi w szerz . nie wiem czemu . tak , do domu przyszłam przed chwilą, zaraz wezme szybki prysznic , zjem kolacje i położe się do łóżeczka. :p może jakiś film obejże , i wkońcu musze wydzwonić te moje 15 min do orange . xD haha , bo mi przepadną , a mam je do jutra . ja nie wiem co sie dzieje ze mną . na samą myśl że zobacze go dopiero w piątek , phi , nawet nie bo pracuje do 19 chce mi sie ryczeć .powaznie . śmiejcie sie . tragedia jakaś. ja minuty bez niego nie moge wytrzymać , a tu co ? ja mam czekać do soboty czy do niedzieli ? eh . w środe najwyżej zwolnie sie z 2 ost lekcji , i go odwiedze. :d no . to ja uciekam - romans z prysznicem xd .
są grzechy, które popełniam z uśmiechem na twarzy. <3
K. ;-**