Tak się właśnie robi niespodziewane włamy.
Szybko, dobrze i niespodziewanie.
Jaaaaaaa teraz siedzę i jestem sową, i ćpam jakąś świeczkę.
Zaraz mama otworzy szampana co go ma od sylwestra i się wszyscy najebiemy,
jak Martyna kompotem ostatnio.
Już nie jestem sową, przeobraziłam się w jeża.
Cześć jestem Karolina i Era mnie podnieca.
Szczególnie jak daje mi bułkę, albo dokarmia mnie w jakiś inny sposób.
No ale love Cię bardzo, bo mimo tego że nie jesteś tak jebnięta jak ja
to i tak jesteś. A jak ja jestem za bardzo jebnięta np. dzisiaj
jak widzieliśmy babcie z odstającym beretem i coś tam jeszcze
to mnie ogarniasz oczami kobry i miną "Weź kurwa wyjdź i wejdź jak normalny człowiek"
no i to tyle. lowęęę
/Sory martyna za przeróbkę ale miałaś krzywą twasz.