Takie jest już życie. Śmiejemy się by potem zalewać się łzami. Wywołujemy zazdrość, by potem zazdrościć. Kłamiemy by potem słuchać kłamstw. Kochamy by potem cierpieć.
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić.
Teoretycznie jestem sama, praktycznie uwięziona w przeszłości i wspomnieniach.
Pojawiłeś się przypadkiem. Tylko przypadkiem nie odchodź.
I obiecuję, że nigdy z Ciebie nie zrezygnuje.
Zostań, a oboje się przekonamy czy warto.
Dobrze jest się bać. To oznacza, że ciągle masz coś do stracenia.
To co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości.
I gdybyś tylko chciał, wszystko wyglądałoby inaczej.
Wszedł do mojego serca tamtego jesiennego wieczoru, ot tak, nie ściągając butów, nie dopalając papierosa. nabrudził, nabałaganił, wprowadził istny chaos - wtedy niepewna, naciągałam rękawy swetra na dłonie, teraz chciałabym tylko, żeby zrobił to ponownie.
Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję.
I napisałabym do Ciebie, ale jakoś brakuje mi słów.