jakoś leci, powoli, ale leci. "się rozpanoszył." wzięło mnie na jakieś takie jesienno-zimowe smęty.
w weekend chillout na rynku, matematyka i języki <3 aha! no i oby więcej takich dni jak dziś.
wybywam posłuchać sobie nosowskiej.
/ chcę święta i 2 klasę.