Jak Magda nie zapomni to będę miał fajną pamiątkę i bedzi git.;D
Wszystkie plany na niedzielę poszły się jebać. Miałem jechać na sparing. Jestem w połowie drogi, dzwoni Labuhn i mówi że sparingu nie ma. Miałem jecać na koncer Dżemu. Łoś nie zdążył kupić biletów i nie jadę. Jedyne co mi zostało to geografia + Wiedźmin cz.II. No chyba że serio pojadę pod klub i będę czekał aż ktoś przyjdzie i się zapyta czy chcę odkupić bilety.
A tydzień ogółem całkiem nieźle. Bierzmowanie i pantomima poszły dobrze. Podobno będziemy teraz gdzieś jechać i tam mamy pantomime zaprezentować. Będzie git. Demolowanie skate parku też dobrze idzie. Na dworzu spędzam cały czas wolny i jest wporzo. Wygraliśmy w nogę z klasą 'sportową' 7:2. Jedna brameczka i dwie asysty, bywało lepiej. Nic więcej sobie nie przypominam, tak że tego... No to koniec.xD