Czuję się lekko przytłoczona myślą, że większość decyzji, które najwyższa pora podejmować będzie miała ogromny wpływ na całą moją przyszłość. Pomysły na przyszłość równie szybko jak się pojawiają, zostają zamordowane. Niekoniecznie przeze mnie, co jeszcze bardziej przytłacza. Nie mam zielonego pojęcia jak chciałabym żeby to wszystko wyglądało, nie wiem nawet jak będzie wyglądała rekrutacja na studia w moim roczniku co jeszcze bardziej utrudnia jakąkolwiek rozsądną decyzję dotycząca chociażby kursów.
lalala życie nastolatka ssie.
http://www.youtube.com/watch?v=wCVrC7Dg2qo