rzadko tu zaglądam, ale nie z lenistwa. Poprostu za dużo i szybko wszystko się dzieje, by to opisywać i poruszać. :)
ale ostatnio coraz częściej się przekonuje że w moim życiu pojęcie "przyjaźń" czy "zaufanie" niemal nie istnieje
I to wewszystkich środowiskach, w których żyję; jest to raczej forma akceptacji z musu pewnej sytuacji, przyzwyczajenie, zależność - ale niestety tylko jednej osoby od reszty.. bez wzajemności,przez swoją przeszłośc i przyszłość, ktora trzyma mnie mocno w ramionach i nie chce wypuścić, (a ja sama z obawy przed samotnością i niewiadomą ) nie uciekam od patosu jaki mnie otacza. Zapadam się w sobie w takich chwilach choć nie pokazuję. Niepotrzebnie ale muszę sobie to wszystko jeszcze przepracować dla świętego spokoju :)
W szkole stabilnie, aczkolwiek mogłoby być i tak lepiej. Zapiernicz... jednym słowem :c
Aby uciec od rzeczywistości założę tematycznego bloga z opowiadaniami, muszę tylko znaleźć na to chwilkę. Już mam pełno pomysłów na teksty (a w lapku zaszyte są jeszcze te sprzed roku). Mam nadzieję, że przeleją się one na "pióro" a raczej klawiaturę:) no i że nie będzie to kolejny banalny blog o miłości niespełnionej. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy przywracają mi wiarę w siebie i swoje "zdolności" wypracowane przez lata, a zabraną przez ludzi, którzy lubią niszczyć innych.
Poza tym odliczam dni i sekundy do wyjścia "na swoje" z chłopakiem a jeszcze cały miesiąc do wakacji.
Uciekam spać :)
dobranoc :*
<3
Tylko obserwowani przez użytkownika chocolateinspiration
mogą komentować na tym fotoblogu.