Wróciłam do domku…
Jednak w niedzielę, po dyskotece znowu wyjeżdżam :)
Teraz tylko dłuuuga dwugodzinna kąpiel,
By zmyć z siebie te obozowe zmęczenie :)
Suszenie i prostowanie włosków…
Malowanie…
Balsamowanie…
Perfumowanie…
By w końcu znowu poczuć się normalnie…
Chociażby tak sama dla siebie :)
Ale nie powiem, że nie było fajnie :)
Bo było!.
Poszerzanie horyzontów znajomościowych,
Tyle miłych twarzyczek (o dziwo!.)
I wstręt do chipsów
(Swoja drogą ciekawe na jak długo? ;>)
I dużo chwil, które zostana ;*)
Potem…
Komórka
Ciepła niesłodzona herbatka
Litr lodów,
Kocyk,
Moja podusia w misie
Panna Zuzanna
Muzyczka
Maście i tabletki (gdyż albowiem załapałam się nawet na uczulenie)
Sen
Pobudka
Zakupy
Solarium
Spacer
???