Co za dziwny dzień.
Siedząc i ratując swoje włosy myślałm, że posikam się ze śmiechu. Pan Zeniu i jego rozmowa z psem - bezcenna.
'Oj Chanell z pyska..., jak byś pocałowała jakiegoś pieska to ten by zemdlał, a ty myślałabyś, że to z miłości do ciebie...'
'Jeden twój 'huh' i dziadziuś śpi...' Komiczna gra słów. Słuchałam takiego pitolenia przez pół godziny i myślałam że umrę <3.
Potem to dziwne uczucie, panika i schizowanie.
Cholernie do dupy jest ten stan gdy nie masz na nic wpływu.
Jesteś uzależniony od decyzji innych.
A ręce same opadają z bezradności.
Na szczęście moje życie jest w moich rękach.
Udowodnię, że mam racje. I hoy wam wszystkim w dupe.
I tak wiem najlepiej.
nie gdybaj. rzygaj tecza