Mission hard w weekend <3 I wspaniały poniedziałek...a miało być zupełnie inaczej hehe...deszcz...park...spacer <3 W końcu wiem już wszytsko mogę spowrotem zacząć żyć, zacząć oddychać i może w końcu być szczęśliwą? Sama ta wiedza czyni mnie szczęśliwą i mam nadzieję, że tak juz zostanie...zapowiadają się dobre dni...^^
"Wieczorne spacery, właśnie tego potrzebuję, tego wędrowania pomiędzy drzewami, ulicami, chodnikami, latarniami, przystankami, ławkami. Od tak, bez żadnego konkretnego celu. Tak, właśnie tego potrzebuję."
Czekając na 9.06.2012 <3