z Madze <333333 kilka godziń przed koncertem, gdzieś na skraju plaży. Wyszłyśmy tu trochę jak *samaniewiemco* ale NAM TO NIE ROBI :>
Nie jestem w stanie tego wszystkiego opisac...
2 pierwsze piosenki stałam w 2 rzędzie po prawej stronie, ale potem przeniosłam się na balkon. Właściwie to na ten skrawek balkonu zaraz nad sceną. Miałam idealny widok na wszystkich. Karyu patrzył się co jakiś czas w moją stronę i nawet zamachał i uśmiechał się do nas <3 I chciał nam rzucic kostkę, ale nie doleciała ;_;
Hizumi też raz podeszedł, i wdrapał się na podest i wyciągnął rękę do nas.. brakowało mi może 2cm żeby go dotknąc ^^'
Mimo że stało nas tam mało na tym skrawku balkonu i było pełno miejsca, to i tak się ze mnie lało jakby mnie ktoś z wiadra wodą oblał, ale świetnie się bawiłam!
I mam pałeczkę, którą Tsukasa grał na początku koncertu <3
I pełno wspomnień...
Nie płakałam na koncercie.. chociaż po zakończeniu było mi bardzo smutno, że tak szybko ten czas przeleciał...
Płakałam dopiero, jak rozstawałam się z dziewczynami w pociągu... tęsknię już za Wami bardzo...
Przesiadałam się w Poznaniu.
Planowany przyjazd do Gliwic: 22:50
ostateczny przyjazd do Gliwic: 10:15 następnego dnia.
droga powrotna miała mi zając koło 11 godzin, a trwała 24h.
Awaria trakcji i inne takie. Wiało tak, że pociąg kołysał się na wszystkie strony.
Staliśmy w polu gdzieś za Rawiczem od ok. 19:30 do 6:00.
Dobrze że znalazłam dobre towarzystwo tam, bo bym zdechła chyba.
Większośc podróżnych zdecydowała się iśc pieszo - z ok. 270 pasażerów zostało ok. 80 ^_^
Najdłuższy pobyt w pociągu w moim życiu xD
Słucham teraz piosenek z setlisty...
D'espy wróćcie do nas...