ok, przeżyłam wczorajsze bierzmowanie. Za patronkę obrałam sobie św. Ritę ^^
pierwszy raz od miesiąca się pomalowałam, żeby ukryć zapuchnięte, zmęczone oczy, a jak zaczęłam kaszleć tak mi się wszystko na twarzy rozmazało, pheh xd i dostałam babeczkę upieczoną przez brata xD
Byłam u lekarza. Za pierwszym razem nie dowiedzialam się co mi jest, dostałam receptę na antybiotyk i papa. Novocef i Loratadyna to gówno. Za drugą wizytą uslyszalam, że mogę mieć zakażenie atypowe tudzież alergię, dostałam receptę na antybiotyk + syropek i papa. Azitrolek kolejne gówno, coś czuję.
Kobita się dziwiła że nie mam żadnych chorób wpisanych, moje jedyne wizyty u lekarza to były szczepienia i bilans xD Ale umieram. W nocy się ciągle budzę, boli mnie już wszystko, a sama myśl o kolejnym napadzie kaszlu przyprawia mnie o fatalne samopoczucie.
a w poniedziałek wycieczka do Oświęcimia.
i w środę teoretycznie kolejna wizyta u lekarza (hm, może dostanę receptę na antybiotyk?)
miesiącnicnierobienia.
a zaległości się tylko namnożyły.
nie przeżyję do czerwca.
Pam w gazecie :D denerwują mnie komentarze odnośnie tego artykułu. Dorośnijcie trochę, zamiast robić wielką aferę i wygrażać Jej za to, że udzieliła wywiadu. To śmieszne i zarówno żenujące