Nigdy nie zapomnę i zawsze będę wracać. Było superaśnie, słitaśnie, absolutnie soczyście. Byłoby jeszcze wspanialej, gdyby nie ukradli mi kapelusza sprzed dwóch zdjęć.
Odchamiłam się, zapomniałam o Nim; i teraz wiem - jest więcej mężczyzn na tym świecie. Już chyba nigdy nie będę żyć wyłącznie dla jednego.
Na zdjęciu oczywiście błotny potwór, w kompanii z Krishna Food for Peace. Nie wiem, co to było, ale było pycha. ;)