Po XIX Olsztyńskich Nocach Bluesowych, usiadłyśmy sobie z Gosiaczkiem na małej scenie w środku olsztyńskiej starówki. Była gorąca noc, naładowane dobrą Energią, postanowiłyśmy zrobić sobie zdjęcie.
Jako że Jagoda była po 0.8 Desperadosa (BEZ SIUSIANIA!), Gosiaczek zaledwie po 0.4.. stąd te miny. Tak, to miny. Ja nie jestem taka chuda, a ona nie jest taka gruba.
Dziękuję Ci, Gosiaczku. Razem przeżyłyśmy tę cholerną bezdomną noc.