photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 19 PAŹDZIERNIKA 2015
239
Dodano: 19 PAŹDZIERNIKA 2015

Relationship.

Czym dla Was jest związek?

Jednoznaczny jest on dla Was z przyjaźnią?

Tak ostatnio rozmyślam.. Uważacie, że wiązanie się w gimnazjum jest dobrą rzeczą?

Moim zdaniem nie. Człowiek jest wtedy niedojrzały, nie ma swojego "stałego" punktu widzenia. Zmienia się. Fizycznie oraz psychicznie. Rzecz jasna najważniejszym aspektem jest tu zmiana psychiczna. Ma inne myślenie i priorytety. Po paru latach możę się okazać, że w związku jesteśmy z osobą która jest dla Nas.. nie tyle co "mało atrakcyjna", chociaż nie. Mało atrakcyjna mentalnie. Nie rozumiemy jej toku myślenia, nie rozumiemy jej wcale. Może się okazać, że cechy które ma nas irytują. Nie wybieramy świadomie wiąząc się w gimnazjum. Od razu się obronię, nie uważam, że istnieją idealne związki, nikt nie jest idealny i logicznym jest, że coś będzie nas irytowało chociaż minimalnie w drugiej osobie.. Ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Jestem ciekawa Waszej opinii.

Czym jest dla mnie związek?

Przede wszystkim oparciem. Dwie osoby które wzajemnie sobie ufają (każdy ma jakieś tajemnice *wink*). Każda siebie akcetpuje. Są względem siebie szczere. No a przede wszystkim tak, wiążę się to z przyjaźnią. Jak można spędzić resztę życia z kimś komu nie można powierzyć swoich problemów, swoich obaw, swojej radości. A od tego są przecież przyjaciele, tak? W związku-moim zdaniem- trzeba się przede wszystkim znać. Jeżeli ktoś chcę być w dobrze funkcjonującym związku, musi "chodzić na"  kompromisy. Związek się na tym opiera. Jeżeli ktoś ma problemy ze słuchaniem, polecałabym się chociaż starać. Związek to nie branie. Związek to nie dawanie. Związek to dawanie oraz branie.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. (jeżeli ktokolwiek to przeczytał)


Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.

 

Komentarze

~becia Żaden związek nie będzie dojrzały w gimnazjum, a że jest to czas idealizmu połączonego z widzeniem świata tylko przez pryzmat czerni i bieli, ludzie często myślą, że to na całe życie. Generalnie, trwanie w związku to nie jest łatwa sprawa, spotkanie "tego jedynego" to los na loterii. Zazwyczaj ludzie są ze sobą, chociaż nie pasują do siebie, tutaj w grę wchodzi przyzwyczajenie. Oczywiście, są związki, które są udane, ale mam wrażenie, że współcześni ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, wszystko chcą "tu i teraz". Ale to takie moje luźne myśli...
21/10/2015 19:01:12
chimery Cześć Beato. Popieram w 100%. Nie wiem co mogę do tego dodać.
Tak, nie potrafią rozmawiać. Mnie to tak "boli". To jest straszne. A jak ktoś chcę na przykład porozmawiać na poważniejsze tematy albo coś go nie bawi- nagle staje się sztywny dla otoczenia. (Odrzucanie osób o innych poglądach, o tym też kiedyś napisze. )
W dzisiejszym świecie trzeba również uważać na każde słowo. Nie możesz powiedzieć, że wolisz biel.. bo okaże się to rasistowskie. Nie możesz komuś powiedzieć, że niepoprawnie zrobił jedną rzecz bo go obraziłam i byłam chamska. Co z tego, że napisałam "powinnaś mieć troszkę tego mniej" - zero uszczypliwości. A odebrane zostaje to jako atak. Nie sądzisz?
Wybacz za zmianę tematu ale skoro wspomniałaś o tym, to postanowiłam się wypowiedzieć.
22/10/2015 10:22:38
~becia Taaak, zdarzają się ludzie, którzy nie mają dystansu do siebie. Nie wiem, z czego to wynika... może z megalomanii. Łatwiej przecież postawić się w roli ofiary, niż przyjąć krytykę na klatę. :)
22/10/2015 19:33:19
chimery Haha, dokładnie! Nikomu nie życzę żadnej krzywdy, ale ciekawe co tacy ludzie zrobiliby gdyby ktoś w stosunku był do nich naprawdę chamski..
22/10/2015 20:39:03
~becia pewnie by się odpłacili tym samym, tak jest wygodnie :P. No ale co do tematu, to powiem jeszcze, że parę lat temu inaczej patrzyłam na związki, bardziej idealistycznie, w tym sensie, że miałam nadzieję, iż będzie to do końca życia ;). Tymczasem obecnie mam już inne spostrzeżenia, poglądy się zmieniają. Myślę, że gimnazjum to okres zbyt wczesny, by się wiązać, ale mój kuzyn poznał swoją dziewczynę, gdy ona miała 14 lat a on 16. Do tej pory są razem, tak liczę, że chyba z 7 lat około. Zawsze znajdą się wyjątki
24/10/2015 13:05:39

~ktosznajomy Całkiem trafne spostrzeżenia, ale jednak nie co do wszystkiego się zgodzę :)
Mówisz, że człowiek w gimnazjum nie ma „stałego” punktu widzenia. Zakładasz więc, że w końcu, kiedyś ten „stały” punkt widzenia osiągnie? Jeśli tak, to kompletna bzdura. Ludzie zmieniają się cały czas. Nieliczni świadomie, większość przypadkiem. Ale gwarantuję Ci, że nigdy nie możesz być pewna, że Twój, lub czyjś punkt widzenia, jest już tym stałym. Nawet jeżeli przeżył na tym świecie już dziesiątki lat i historia tej osoby dobiega już końca. Choć muszę przyznać, że najczęściej z czasem zmiany te tracą na intensywności.
Tylko wiesz co jest w tym wszystkim najbardziej mylące? To, że każdy aktualny punkt widzenia danej osoby wydaje się jej tym właściwym, tym rozsądnym, tym stałym. I dopiero z perspektywy czasu, z perspektywy zmiany, która ciągle następuje, widzi to, czego nie widział wcześniej.
Czym dla mnie jest związek? Związek to dwie osoby, które razem, ramię w ramię, przemierzają spowite mgłą nieznanej przyszłości życiowe drogi. Dzielą ze sobą swoje radości i swoje smutki, swoje pragnienia i swoje lęki. Właściwie, to dzielą ze sobą swoje życia. Są w stanie porozumiewać się tak szczerze, jakby rozmawiali z samym sobą. Bez cienia strachu przed oceną, bo przecież akceptują się i ufają sobie. Wspierają się nawzajem przy napotkanych przeciwnościach i razem cieszą się ze wszystkiego, co osiągnęli, z marzeń, które spełnili.
W sumie to trochę taka przyjaźń, tylko na dużo wyższym pozio
20/10/2015 19:29:23
chimery Wybacz, że dopiero teraz odpisuje ale wcześniej byłam padnięta i nie chciałam odpisać "byle jak". Pisząc "stały punkt" nie miałam do końca na myśli tego jak to odebrałeś/aś, bo z tym co napisałaś/eś mogę się zgodzić. Chodziło mi raczej o to, że dla większości młodych osób spędzany czas to są tylko chwile. Zabawa, a nic więcej. (no i prawidłowo). Mało kto myśli o związku na poważnie. Tak.. na poważnie jak się powinno myśleć o związku. Pewnie że w wieku 40 lat bedziesz miał/a nieco inne zdanie, ale tak jak napisałaś/eś nie bedzie ono tak różne od poprzedniego. Znów zmiana jaką przechodzi człowiek w wieku dojrzewania jest diametralna. (mogę nawet powiedzieć to o sobie).
Bardzo ładne podsumowanie. "Przyjaźń tylko na wyższym poziomie". Mogę się zgodzić z tymi słowami- życzę Ci takowego związku.
22/10/2015 10:18:41

onechanceonelife Przeczytalam.
19/10/2015 23:14:19
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 16
onechanceonelife Dazenie to juz zawsze jakas czynność, nie dokonana, ale zawsze to jednak coś, co się robi z myślą o drugiej osobie. A wtedy powstaje coś więcej niż samo staranie się. Trzeba tylko chcieć.
19/10/2015 23:26:26
chimery No tak, ale.. co z tego, jak ten ktoś dalej będzie krzywdził swoim zachowaniem drugą osobę? Przecież to nie ma sensu. Takie dążenie w gruncie rzeczy nie prowadzi do niczego jak tylko do ciągłych rozczarowań. A nadzieja na lepsze, bywa czasem złudna. Trzeba tylko chcieć. Skoro jedna strona informuje drugą o tym, że to co robi jest dla niej krzywdzące, druga osoba się zmieni- po czasie, ale zmieni. Skoro tylko chce..
19/10/2015 23:27:45
onechanceonelife Przepraszam Cię, ale wybieralam sie spac. W gruncie rzeczy jesli komus zalezy, to sie zmieni dla drugiej osoby w pewnym stopniu. Nikogo nie da sie przeksztalcic o 180stopni. Bo jesli nie potrafi sie kogos zaakceptowac takim, jaki jest, jakiego stworzyla go natura, to po co w ogole sie z taka osoba wiązać? By prowadzic do wzajemnej krzywdy i rozczarowan?
19/10/2015 23:31:07
chimery No właśnie. O tym mówię. Po co to ciągnąć dalej skoro nie ma to sensu? A zaczynanie związku.. Wbrew pozorom osobę poznaję się dopiero w trakcie trwania związku. Dlatego moim zdaniem, najlepiej zacząć od przyjaźni.
19/10/2015 23:35:02
onechanceonelife Tak, masz racje, w trakcie trwania zwiazku. I w sumie przez cale zycie sie kogos poznaje, bo samego siebie tez nie mozna byc pewnym w 100%. Moze to dobre rozwiazanie. Jednak z wlasnego doświadczenia wiem jak sie konczy związek, który opiera się na przyjaźni. To nie to samo "poznanie" drugiej osoby :) chyba rozumiesz co chce przez to powiedzieć. ;)
19/10/2015 23:38:50

Informacje o chimery


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24