trochę niewyraźne. wczoraj znów byliśmy z Tomkiem w kościele i chyba dziś też ja muszę iść.. mimo wszystko popołudnie i wieczór były fajne. znów wstałam po 7 a chciałam się wyspać. coś czuję że będę się tak męczyć co najmniej do ferii ale to też zajmie zanim się przestawię xd czas zająć się czymś pożytecznym jak nie śpie.. a taaaak mi się nie chce ;dd ogarnę jakieś zadania może później pomogę przy obiadku i jakoś zleci ;) jak zwykle nie mam już co pisać to sobie poleżę i poczekam aż pan ze zdjęcia wstanie żeby się z nim umówić *-*
J <3