~spp
Czytając odpowiedź, pierwsza próba jej interpretacji mogłaby być następująca:
"Przez niektórych ludzi mogłabym być postrzegana jako ozdoba. Dla innych zaś jestem, lub mogłabym być prezentem." Jednakże ozdoba nie jest dla "kogoś" Ozdoba jest jedynie szczegółem, detalem który winien skupić na sobie uwagę, by ułatwić oglądającemu odkrycie piękna obserwowanej choinki. Zaś prezent...
To słowo ma zupełnie inny wydźwięk, bowiem nie jest już mało istotnym elementem dekoracji, wszakże skupia na sobie pełnię uwagi, poprzez istotę swojego znaczenia. Prezent, który określany jest jako wymarzony, zdaje się być jakby czymś, na co się z niecierpliwością czekało, tym co miało się nadzieje, by konkretnie takowe coś na święta otrzymać. Prezent również, kojarzony bywa zazwyczaj z niespodzianką. Mówiąc prezent w myślach wyobrażamy sobie pudełko przewiązane wstążką (tak właśnie jak u Smerfa Zgrywusa), które to sprawia, że na twarzy poczyna rysować się uśmiech, ale mało kto zastanawia się nad tym, że przecież nigdy nie wiadomo co jest w środku. Nie należy więc wykluczać, iż po radości na skutek otrzymania podarku, może pojawić się smutek, spowodowany rozczarowaniem zaraz po odwinięciu ozdobnego papieru. A nietrafiony prezent, nie musi tutaj wcale oznaczać złych chęci darczyńcy, lecz na przykład różnice gustów, niedostateczna znajomość tej drugiej osoby, tudzież jakieś inne nieporozumienie.
12/01/2014 20:46:04