Nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę.
Dlaczego są takie dni gdy lubię usiąść sobie na parapecie, z piwem w ręku i z słuchawkami w uszach, puścić piosenkę przypomnającą cb i płacząc wspomninając piękne chwile spędzone z toba ;(