Twój uśmiech, wplątany w moje myśli.
Dawno nie dodawałam, ale właśnie postanowiłam to zmienić! Co do dzisiejszego dnia, to poprostu masakra. Miałam jechać z dziewczynami na kulig, ale jestem przeziębiona, więc plany nie wypaliły.
Weekend niedawno się zaczął, a już się kończy. ;< Na szczęście jutro na 12:50 i tylko 3 lekcje. Jeszcze muszę się pouczyć z angola, bo mówiła, że może kartkówkę zrobi, nie chcę, EJ. Trzeba też ogarnąć Krzyżaków, bo też pewnie kartkówka będzie. Czuję się masakrycznie, mam nadzieję, że jutro będzie o wiele lepiej.
Dobra, lecę oglądać film, helou. :*