Świnia

Jestem zażenowany. Oburzony. I. Rozczarowany. Jak może ktoś miec do mnie pretensje (ktoś bliski, możliwie najbliższy) o to, że UWAGA: używam nieco większej ilości słów niż ta osoba. Dosłownie tak. Że używam słów, których nie każdy używa z tego względu że 1)boi się użyc nowego słowa 2)nie posiada takowych w swoim języku 3)uważa używanie takich wyrażeń za wymądrzanie się ,wywyższanie albo co gorsza próbę poniżenia drugiego rozmówcy. I nie są to wulgaryzmy. Są to słowa jak wszystkie inne. Poprostu ktoś ma mi za złe, że rozmawiam z nim w taki (swój) sposób (chcąc zwyczajnie precyzyjniej wyrazic swoje myśli, bo po to są słowa)  zarzucając mi wprost, że nie da się ze mną normalnie rozmawiac i cały czas się wymądrzam (używam większego zakresu słów i to bez żadnego przesadzania!) a do tego wszystkiego na końcu dodaje: wszyscy twierdzą, że nie idzie się z tobą dogadac. Poprostu się zamknąłem. Rzeczywiście wszyscy tak uważacie? Bo mnie osobiście nie wydaje się, że nie da się ze mną normalnie rozmawiac i odebrałem ten zarzut jako zwyczajne puste słowo rzucone na wiatr z bezradności. Tyle.

Druga kwestia... wszyscy wiedzą do czego słuzy internet prawda? Wszyscy wiedzą od czego są takie portale jak nk pb, komunikatory... W każdym razie wszystko co tutaj piszę jest donoszone mojej mamie. Nie wiem czy każdy tak teraz robi. Ja mam 20 lat i ktoś, czytając tego bloga donosi ciągle mojej mamie co na nim jest i oczywiście ubarwia aby było atrakcyjniej, tylko po to ABY moja mama kłócąc się ze mną miała mi więcej do wyrzucenia. Jak dla mnie to jest absurdalne. Następnym razem pewnie znowu usłysze w towarzystwie mamy i tej osoby na cały głos: Mariusz, co ty to piszesz na tych portalach, ja jestem w szoku, jak ty tak możesz? A moge, jestem dorosły i NIE ROBIE CI NIC ZŁEGO! Jak ci sie nie podoba co pisze na blogu, to go nie czytaj. Jak masz skarżyc mojej mamie co tu pisze TEŻ GO NIE CZYTAJ.

Pozdrawiam Darusie I moją kochaną ciocie.