Lubię takie weekendy.
Piwo za piwem, zaproszenie na więcej i miłe, skromne towarzystwo.
Więcej nie trzeba. To był czas idealny.
+Mycie auta zawsze na propsie
Teraz czekam na wyniki matur, do piątku.
Zdam, nie zdam - napić się trzeba.
I ch.j w tą matmę, i tak jej nienawidzę.
A teraz po weekendzie, jak zwykle to samo.
Czuję się dziwnie, inaczej, najzwyczajniej - źle.
Ku.wa, nie można tak.
Nie można trochę umrzeć, trochę być w ciąży, trochę kochać.
Nic nie można TROCHĘ, co w tym trudnego do zrozumienia?
Wiesz... On nie jest jak każdy inny.
Serio wiem, że wyjątki się zdarzają, i mam świetny przykład.
I mogę dać za Niego rękę, głowę, cokolwiek.
Ale On jest niesamowity - w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Czas w Legnicy też okeej, no może poza pierwszą 'sceną', którą zobaczyłyśmy, gdy wysiadłam z pociągu.
Żule zaskakują, i na pewno nie pozytywnie.
Ogólnie GÓWNIANA sprawa.
-Patryk śpi tu, a Tygrysek tu.
-Ej, ja chcę żeby Tygrysek spał koło mnie!
-No to Patryk nie śpi z nami!
Hahahaha, Mistrzyni :D <3
Odcięli aniołom skrzydła, bo dawały wolność.
Odarli ich z szat, gdyż za piękne były.
Obrzucili je błotem, bo białą skórę miały.
Teraz stoją - ranne, nagie, brudne - lecz nadal doskonałe...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika chilate.