a ja sobie nic nie obiecuję. żadnych postanowień. kompletnie nic. dobrze jest żyć spontanicznie. poprzedni rok zleciał bardzo szybko, ale i efektownie! cudownie:) a rok 2013 to okres wielkich zmian i jeszcze większych przypałów, niż do tej pory, po prostu. na głębsze refleksje mnie nie stać dzisiaj... Nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok. Kolejny dzień nie chce mi się nawet ruszyć głową. Spomiędzy nas płynie sygnał wysyłany w kosmos!